Przesilenie jesienne, czy Ciebie też dopadło?

Sezonowe obniżenie naszego samopoczucia dotyka wiele osób. Kiedy kończy się lato, zaczyna się jesień, szybciej robi się ciemno, zdecydowanie częściej możemy spodziewać się deszczu niż słońca nasz organizm zaczyna wariować. Uczucie senności, apatii, czy ogólnie złego samopoczucia możemy się spodziewać właśnie teraz, jesienią, ale również, kiedy wiosna zaczyna budzić świat do nowego życia. Wg badań przeprowadzonych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej na zmiany atmosferyczne reaguje aż 50-70% Polaków.

 

CO TO JEST TO PRZESILENIE JESIENNE?

 

Przesilenie jesienne jest to zespół objawów fizycznych i psychicznych, na które bezpośredni wpływ wywiera zmiana pogody. Mniej słońca, mniejsza aktywność fizyczna i właśnie wahania pogody składają się na zespół czynników, których działanie skutkuje wystąpieniem symptomów jesiennego przesilenia. Warto jest jednak również pamiętać, że objawy przesilenia jesiennego są bardzo podobne do objawów np depresji, z tą różnicą, że w przypadku  przesilenia jesiennego fatalne samopoczucie dość szybko przemija, natomiast depresję należy leczyć – sama nie zniknie. Kolejna różnica to depresja jest chorobą, natomiast przesilenie jesienne chorobą nie jest, jest stanem kiepskiego samopoczucia.

Dlaczego dopada nas taki stan akurat na początku jesieni? Po ciepłym i słonecznym lecie, pełnym kolorów przychodzi jesień, gdzie dni deszczowych jest zdecydowanie więcej niż tych słonecznych, deszcze i szarugi przyczyniają się do załamania się naszego nastroju. Dodatkowo zmienia się dość zasadniczo nasza dieta. O ile w okresie lata i wczesną jesienią, nasz organizm domagał się i czerpał do woli z bogactwa warzyw i owoców, gdzie wzrokiem pochłanialiśmy te wszystkie kolory dostępne na straganach, co wpływało pozytywnie na nasz nastrój (chromoterapia, to oddzielne zagadnienie zasługujące na omówienie), przychodzi czas późnojesiennej ciężkostrawnej monotonii. Jesienią i zimą nasz wymaga dostarczenia pokarmów o wiele bogatszych w tłuszcze, cięższych. Zapewniają one co prawda organizmowi jakże potrzebną w tym okresie energię, ale jeśli chodzi o trawienie, stanowią ciężkie wyzwanie. Na straganach, co prawda jeszcze znajdziemy sporo warzyw i owoców, jednak nie wygląda to już tak kolorowo jak wcześniej. Czemu? Po prostu warunki świetlne się zmieniły. Nie dosyć, że dzień jest krótszy, to światło słoneczne pada pod zupełnie innym kątek, inna jest interakcja światła z atmosferą, co skutkuje szaro-buro-smętnym nastrojem. W efekcie, feeria barw na straganie już tak nie cieszy, jak 2-3 miesiące temu. Szare i deszczowe dni, szybciej zapadający zmrok przyczyniają się również do tego, że w naszej diecie zaczynają pojawiać się słodycze, które maja nam wynagrodzić złe samopoczucie.  Wszystko razem oznacza dość drastyczne zmiany w oddziaływaniu na nasze organizmy, co może pozostać bez wpływu na nasze samopoczucie. Możemy zatem powitać jesienne przesilenie jak starego znajomego, który regularnie nas odwiedza o tej mniej więcej porze.

Z przesileniem jesiennym wiąże się również spadek naszej odporności.  Znacznie częściej dotykają nas infekcje górnych dróg oddechowych, stałymi elementami codzienności okazują się być kaszel, katar, ból gardła czy głowy, a nawet podwyższona temperatura.  Jak już kiedyś pisałam zła jakość snu, stres należą do czynników odpowiedzialnych za spadek odporności. Jeżeli dołożymy do tego jeszcze wahania temperatur jakie występują w okresie jesieni, to otrzymamy idealne środowisko dla rozwoju wszelkich bakterii czy podwyższenia zjadliwości wirusów, a jedynym rezultatem może tu być zwiększona podatność i zapadalność na infekcję w tym czasie.  Jesień to również czas, kiedy zaostrzeniu ulegają choroby przewlekłe, szczególnie choroba wrzodowa, alergie, czy właśnie depresja. Pogorszeniu ulega również stan skóry u osób borykających się z atopowym zapaleniem czy z łuszczycą.

JAK SOBIE RADZIĆ Z PRZESILENIEM JESIENNYM?

 

Zapewne się już domyślacie, że niezmiernie istotna w walce z przesileniem jesiennym jest właściwa dieta, a odpowiedni sposób odżywiania naszego organizmu pomoże nam uniknąć wielu negatywnych stanów. Podstawa to obecność w diecie warzyw i owoców, jako najlepszego źródła witamin i składników mineralnych. Już wielokrotnie pisałam o ogromnym i pozytywnym wpływie na nasze zdrowie i samopoczucie i powtórzę to, bo mówić o czymś dobroczynnym – nigdy za wiele.  Jesienią na naszym stole powinny królować jabłka, gruszki, buraki, dynia. Bardzo dobrym pomysłem na najbliższe miesiące jest wprowadzenie do naszego menu zup kremów z dodatkiem rozgrzewających przypraw, takich jak: kurkuma, imbir, cynamon, kardamon.  Warto też pamiętać o wybieraniu produktów bogatych w witaminę B, ze względu na ich istotną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego. Nie zapominajmy również o włączeniu do menu produktów będących źródłem magnezu i żelaza, które odpowiadają za koncentrację i łagodzą stres.

Myśląc o źródle magnezu w diecie to pierwsze, co nam przychodzi do głowy to czekolada. Jednak jest wiele produktów bogatych w magnez, które nadają się doskonale do wkomponowania w swoje menu.  Produkty bogate w magnez to zatem:  natka pietruszki, rukola, migdały, jarmuż, awokado, koperek, orzechy brazylijskie, kasza gryczana, kiełki pszenicy, szpinak. Jak widać, jest trochę tych produktów, więc jest w czym wybierać.

Źródłem żelaza w diecie obok produktów mięsnych czy szpinaku, może być soczewica czerwona.

Warto pamiętać, o aktywności ruchowej jako jednym z najlepszych sposobów na pozbycie się uczucia apatii. Warto wykorzystać każdy słoneczny dzień jesieni na aktywność fizyczną na świeżym powietrzu. Wystarczy spacer, nikt nie każe uprawiać sportów wyczynowych. Pamiętajmy, że ruch to wyzwolenie w naszym ciele endorfin, które wpływają na polepszenie samopoczucia, które nie zawsze jest super.

Oczywiście nie zapominajmy o tym, żeby źródłem węglowodanów w diecie były właśnie węglowodany złożone. Wybierajmy kasze różnego rodzaju, czy ryż brązowy. Dają uczucie sytości na dłużej, działając przy tym rozgrzewająco na nasz organizm.

I na koniec najważniejsze, SEN. Sen przyczynia się do regeneracji naszego organizmu i wypoczynku. Wypoczęty organizm jest znacznie bardziej odporny na infekcje, ale również wpływa na nasze ogólne samopoczucie.

 

Z przesileniem jesiennym trzeba się zmierzyć, a walka ta nie jest ani beznadziejna, ani nawet tak bardzo trudna jak to się może wydawać. Wystarczy odrobina wiedzy, bynajmniej nie tajemnej i szczypta zdrowego rozsądku, aby zastosować kilka nieskomplikowanych zasad. Pamiętajmy, odpowiednie odżywienie + aktywność fizyczna + właściwa jakość i ilość snu to najlepsza recepta dla uniknięcia problemów związanych z przesileniem jesiennym. Dzięki temu, nasz dobrze przygotowany, chroniony i wspierany organizm optymistycznie zareaguje na zmiany jakie funduje nam jesień, będzie mniej narażony na infekcję, a my unikniemy złego samopoczucia.

Jak widać to samo co przyczynia się do budowania odporności, sprawdza się również w walce z przesileniem jesiennym.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Follow by Email