Jak przetrwaliśmy nasz pierwszy lot samolotem z dziećmi

Planowanie wakacji z dzieckiem to niezła szkoła. Już od samego początku, zaczynając od wyboru ofert wakacyjnej zaczynamy planować jak przetrwać podróż z dziećmi. Chodzi głównie o to, żeby zapewnić względny spokój psychiczny nam rodzicom, ale również naszym współtowarzyszom podróży. W końcu warto zadbać o pozytywny nastrój podróżnych, co prawda zupełnie nam obcych, ale nie przygotowanych kompletnie na wrzaski naszych znudzonych dzieci. Nikt z rodziców nie lubi czuć na sobie tych spojrzeń obcych ludzi , ze stwierdzeniem „czy możesz wreszcie uspokoić to swoje dziecko?”.

Od wakacji minęło już trochę czasu. To był nasz pierwszy wspólny zagraniczny wyjazd z dziećmi, a ponieważ wybraliśmy samolot jako środek transportu, pierwszy lot z dziećmi. Nie będę ukrywała, że właśnie ten lot wywoływał we mnie uczucie strachu. Bałam się kilku rzeczy. Po pierwsze jak się ze wszystkim zorganizować. A po drugie czym zająć dzieci, aby się nie nudziły. Wszak każdy rodzic wie, że znudzone dziecko plus środek transportu równa się krzyk, czyli wzrok obcych ludzi skupiony na  nas rodzicach, abyśmy uciszyli naszą pociechę.

CZAS LOTU

Nie wiedzieliśmy jak nasze dzieci zareagują na lot samolotem. Spodziewałam, że pierwsze wrażenia będą na wow, no bo to coś nowego, nieznanego. Jednak obaw była cała masa. Dlatego chcieliśmy, aby ten lot nie był zbyt długi. Nasz trwał ok 2 godziny 30 minut. Uważam, że jak na pierwsze zetknięcie się dzieciaków z samolotem jest to idealny czas trwania. Wystarczający, aby utrzymać zainteresowanie dziecka ciekawego wszystkiego tego, co go otacza, lub co widzi przez okienko . A zarazem nie za długi, żeby nie dopadła go nuda.

PRZYGOTOWANIA

Sama myśl jak zorganizować bagaż podręczny spędzała mi sen z powiek. Jego gabaryty i ilość jest znacznie ograniczona. Jakiś czas temu postanowiłam, że potrzebuję zamienić nasze torby od wózka na plecak, taki plecak co można przypiąć właśnie jak torbę do wózka. Od czasu kiedy chłopaki uwielbiają przemieszczać się na hulajnogach czy rowerkach, wyprawa na plac zabaw z torbą czy torebką jest całkowicie niepraktyczna. Potrzebowałam plecaka, ale takiego który można odpowiednio zorganizować. Milion przegródek na wagę złota. Szukałam opinii w Internecie i wiele osób polecało takie plecaki z AliExpress, że ich jakość jest OK. No ale bliskość wakacji i to, że ja tego potrzebowałam praktycznie od zaraz do codziennego użytku skłoniła mnie do poszukiwań na Allegro. Znalazłam tam całą masę tych samych, które wcześniej oglądałam na AliExpress, jedne z datą realizacji na już inne za kilka tygodni. Znalazłam również taki sam plecak marki Canpol. Po dokładnym przestudiowaniu Internetu okazało się, że jest on dostępny w Smyku. Pojechałam obejrzałam stacjonarnie, ale niestety cena ta w sklepie stacjonarnym do tej w sklepie internetowym była wyższa o ok 60-70zł. Postanowiłam zamówić w internetowym sklepie Smyk i miałam go w domu w ciągu 4 dni.

Plecak ten polecany był również przez wiele mam jako idealny do zorganizowania bagażu podręcznego właśnie do samolotu. I muszę przyznać, że sprawdził się rewelacyjnie. Zarówno w codziennym użytkowaniu jak  i w trakcie naszych wakacji. Co prawda na miejscu w Grecji korzystaliśmy z niego tylko raz, w trakcie naszego zwiedzania wyspy. Za to w trakcie podróży na wakacje i z wakacji zdał swój egzamin w 100% z okładem. Dodam tylko, że plecak zakupiłam za własne pieniądze i nie jest to wpis sponsorowany.

W trakcie podróży miałam również dużą torebkę, gdzie w małej saszetce miałam wszystkie dokumenty, karty pokładowe oraz telefon, i 2 koce chłopaków, gdyby w trakcie lotu zasnęli lub zrobiło im się zimno. Koce wykorzystałam dopiero w trakcie lotu powrotnego, a ze względu że był to lot nocny i, że chłopaki spali przydały się idealnie.

Piotrek miał również swój plecak, gdzie miał schowaną całą elektronikę, którą zabieraliśmy oraz po jednym komplecie ubrań zapasowych dla nas.

Chłopaki w swoich mały plecaczkach mieli zabawki, książeczki które miału za zadanie umilać im lot.

Julek korzysta jeszcze z wózka. Przydaje się on szczególnie w porze drzemek> Franek mimo swoich 5 lat nadal bardzo lubi korzystać z wózka. Nasz wózek czyli baby jogger city elite jest rewelacyjny i nie zamieniłabym go na inny. Jednak jest on na tyle duży, że zabranie go ze sobą w podróż samolotem byłaby mało praktyczna. Zaczęłam poszukiwania w Internecie czy można wypożyczyć taki mały wózek. Na nasze szczęście okazało się, że są takie miejsca i wypożyczyliśmy wózek w typie yoyo, czyli taki który składa się do wymiarów bagażu podręcznego i można go zabrać na pokład. Wózek sprawdził się rewelacyjnie, a jego koszt wynajęcia za 9 dni wynosił 89zł, więc nie jest to jakiś mega wielki koszt.

PLECAK MAMY

Plecak Canpol ma tyle przegródek, że bez problemu można rozplanować wszystko co potrzebujemy zabrać dla dzieciaków.

Podstawa zaopatrzenia to przekąski. Zaopatrzyłam się dla chłopaków w całą masę tubek owocowych, herbatników, gum rozpuszczalnych i landrynek (na czas startu i lądowania), bułki, jabłko. Wzięłam również dla nich po pół butelki wody 330 ml i bez problemu przeszłam z nimi przez kontrolę. W strefie wolnocłowej dokupiłam wodę i uzupełniłam im.

W plecaku miałam również po 2 komplety ubrań dla chłopaków, chusteczki suche i mokre, plastry z opatrunkiem, woreczki na ewentualne zapakowanie mokrych ubranek lub w sytuacji, gdyby któryś z chłopaków zaczął wymiotować.

ZABAWKI I INNE CZASOUMILACZE

Zaznaczę od razu, że zabawki chłopaki pakowali sami. Każdy z nim zabrał po kilka samochodzików, kilka piesków z Psiego Patrolu.

Wspólnie wybraliśmy po kilka książeczek. Zapakowałam chłopakom kolorowanki, kredki świecowe, zgadywanki. Oczywiście nie mogłam zapomnieć o naszych cyfrowych notatnikach zakupionych w maju w MediaMarkt.

Zaopatrzyliśmy się również w tablety, ściągnęliśmy 2 filmy co by w sytuacji kryzysowej podeprzeć się najnowszymi nowinkami technicznymi. Jednak w samolocie nam się nie przydały.

CO DZIECI ROBIŁY  W TRAKCIE LOTU

Ze względu, że wylot przypadał w porze drzemki Julka, niedługo po stracie zasnął w samolocie i przespał cały lot. Obudził się dopiero na czas lądowania i to tylko dlatego, że go posadziłam i przypięłam pasem.

Jednak zanim jeszcze na dobre wystartowaliśmy chłopaki zajadali się zapasami, które zabrałam w plecaku, tubkami owocowymi, herbatnikami czy bułką. O szybkości z jaką moje dzieci zjadały gumy dawane im w tracie startu i lądowania nie będę wspominać.

Za to Franio, to już widać że to starszak. Cały lot był super grzeczny, nie marudził, nie pytał się jak długo jeszcze. W trakcie kołowania i startu samolotu,  oraz pierwszych chwil w powietrzu oglądał wszystko co działo się za oknem. Był pod ogromnym wrażeniem jak wszystko jest pod nami malutkie, jak pięknie wyglądają chmury.

Zapomniałam dodać, że zaraz po wystartowaniu chłopaki dostali każdy swoją gazetkę. Julek gazetkę z Psim patrolem, gdzie był jakiś telefon i aparat fotograficzny, a Franio gazetkę Ninjago, gdzie również była dołączona jakaś figurka.

Po przejrzeniu gazetek, wspólnym poczytaniu kilku książeczek, Julek udał się na drzemkę, a Franio poza podziwianiem świata z powietrza zajął się zabawą pieskami. Następnie wspólnie rozwiązywaliśmy zagadki, a potem kolorował kolorowanki.

Tak też upłynęło nam 2,5 godziny lotu. Nie było potrzeby wytoczenia największego działa czyli tabletu.

Podsumowując nie taki diabeł straszny jakim go malują. Podstawa to dobra organizacja i pozytywne nastawienie. Warto też zaopatrzyć się w coś małego i nowego, tak jak u nas wspomniane gazetki. To daje dodatkowe kilka minut na spokój w podróży. Wiadomo też, że każde dziecko jest inne i inaczej reaguje.  To co zajmie jedno  dziecko dla innego może być kompletnie nie trafionym czasoumilaczem. To my rodzice najlepiej znamy swoje dzieci i wiemy co je może zainteresować.

Za to wrażenia, które dzięki takiej podróży wchłonęli – to coś nie do oszacowania. Warte wszystkich pieniędzy. Warto jest podróżować z dziećmi i pokazywać im różne sposoby na spędzanie czasu poza domem. Przed nami w planach wyprawa z chłopakami pociągiem i to taka troszeczkę dłuższa.

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Follow by Email